Translate

niedziela, 31 marca 2013

Po co ten blog?

Przeczytałam kiedyś wywiad z Ewą Błaszczyk (aktorką), która mówiąc o swoim życiu stwierdziła, że po doświadczeniach, jakie stały się Jej udziałem, doszła do takiego etapu, że jeśli jedzie na rowerze, to nie dla samej jazdy, ale po to, aby gdzieś dojechać. Bardzi mi się spodobała ta metafora sensu życia, którą postanowiłam zaadoptować sobie do sensu mojego czytania (z życiem bywa różnie, ale staram się, aby tak było). 

Czytałam od zawsze, ale obecnie samo czytanie już nie wystarcza. "Muszę gdzieś dojechać", muszę być bogatsza o refleksję, o wiedzę, o szerszy horyzont wyobraźni.

Mam potrzebę zapisywania tych refleksji po lekturze (nie tylko książek). Obojętnie, czy to zapisywanie będzie tylko dla mnie, czy może ktoś zechce się podzielić swoimi przemyśleniami. Mam nadzieję, że tak się stanie.

Jestem osobą dość zapracowaną. Jedynym momentem na czytanie jest chwila przed snem, zanim korzystając z ostatniego momentu wieczornej świadomości, nie wyłączę lampki przy łóżku. W snach prześladuje mnie koszmar, że płonie mój dom, a wraz z nim papierowe zdjęcia i gromadzone latami książki. Dwie rzeczy, których nie da się zastąpić i odtworzyć.